Bernikla Rdzawoszyja (Red-breasted Goose, Branta ruficollis) - Chris Knights

Bernikle Rdzawoszyje (Red-breasted Goose, Branta ruficollis) na zimowisku w Bułgarii. Zdjęcie Chris Knights (rspb-images.com)

Postrzałka (Taiga Bean Goose, Anser fabalis) - Krzysztof Żarkowski

Młoda Gęś Zbożowa (Taiga Bean Goose, Anser fabalis) z przestrzelonym skrzydłem już nigdzie nie poleci. Jedna z wielu dogorywających ofiar masowych polowań wokół Zbiornika Mietkowskiego. Zdjęcie Krzysztof Żarkowski.

Strzelanie do Aniołów



Hałaśliwe i krwawe, często masowe polowania, niemal już na stałe towarzyszom ptasim migracjom. Polowania, to nie tylko bezpośrednie zabijanie ptaków. To też skazywanie rannych na pewną śmierć. To narażanie innych na paraliż i długie, powolne konanie w wyniku zatrucia pozostałym po polowaniach śrutem ołowianym, który ptaki niechcący połykają, a którego coraz więcej kumuluje się w otoczeniu.
 
W Stanach Zjednoczonych, na terenach polowań zalega 70 tysięcy śrucin w przeliczeniu na jeden hektar. Każdego roku co najmniej 2,2 miliony ptaków umiera tam z powodu ołowicy. W niektórych zatokach na północnych wybrzeżach, stężenie ołowiu pochodzącego ze śrutu jest tak duże, że przeżywalność długowiecznych skądinąd Edredonów Okularowych zmniejszyła się o 35%!
 
Polowania, to wreszcie rozbijanie struktur społecznych i rodzinnych ptaków stadnych i w efekcie ogromny stres dla tych, które przeżyją. Wszystko to wpływa na ich kondycję i odporność (a w efekcie przeżywalność). Wiosną również na tzw. sukces lęgowy.  
 
W ważnym miejscu postoju na szlaku migracyjnym Gęsi Śnieżnych, w dolinie rzeki Świętego Wawrzyńca w Kanadzie, wprowadzono wczesnowiosenne polowania. Naukowcy zmierzyli i porównali różne parametry zachowania zatrzymujących się tam ptaków z okresu sprzed i po wprowadzaniu polowań. W tym drugim przypadku, z wielkiego stada objętego monitoringiem, tylko 28% Gęsi doleciało na lęgowiska, z czego tylko 9% przystąpiło do lęgów. Gdy nie strzelano, 85% Śnieżyc dolatywała do kolonii lęgowych, z których 56% zakładało gniazda. Więcej: po wprowadzeniu odstrzału składanie jaj zaczęło się tydzień później(w Arktyce każdy dzień ma znaczenie!), a ich liczba była mniejsza. 
 
Polowania w rejonach koncentracji ptaków wpływają destrukcyjnie nie tylko na te gatunki, które są legalnym celem myśliwych, ale też na wszystkie inne ptaki tam przebywające. Waga Żurawi Kanadyjskich zatrzymujących się w jednej z lokalizacji w Dakocie Północnej, po tym jak rozpoczęto sezon łowny już we wrześniu, spadła średnio o 7%. Wcześniej polowania rozpoczynano w listopadzie, już po przelotach Żurawi.
 
W pro-łowieckiej Dani, w ramach eksperymentu, wyznaczono w strefie wybrzeża dwa rezerwaty z całkowitym zakazem polowań. W ciągu 5 lat stały się one najbardziej popularnym miejscem postojów i zimowania dla rezydujących w tym kraju ptaków wodno-błotnych. Ilość zatrzymujących się tam ptaków łownych wzrosła 20 razy. Pozostałych (objętych ochroną łowiecką) 5 razy. Ptaki spędzały też więcej czasu w tych miejscach lub w ogóle ich nie opuszczały.
 
U amerykańskich głowienek, po zmniejszeniu limitów łowieckich, śmiertelność kaczek w skali roku spadła z 50% do 14%-21%. Podobne dane pochodzą z Europy, gdzie populacje niektórych gęsi w porównaniu z latami sześćdziesiątymi wzrosły 2, a nawet 10 razy. Po wprowadzeniu zakazu polowań odbudowuje się m.in. europejska populacja Oharów i  Bernikli Białolicych.
 
Niestety, te trendy nie dotyczą Bernikli Rdzawoszyjej. Łagodnej, najmniejszej i najbardziej ekstrawagancko ubarwionej gęsi. Najczęściej zobaczymy ją na staroegipskich malowidłach i hieroglifach. Dowód na to, że tam kiedyś latały Bernikle. Jeszcze 50 lat temu gęsi zimowały wokół południowozachodnich wybrzeży Morza Kaspijskiego i w Persji. Dzisiaj 80-90% ptaków zimuje na zachód od Morza Czarnego. Formalnie chronione, każdego roku kilka ich tysięcy może być zabijanych przy okazji polowań na zimujące po sąsiedzku, często w mieszanych stadach, Gęsi Białoczelne, Zbożowe czy Gęgawy. Dla populacji liczonej między 44 - 56 000 ptaków, to poważny problem. Interes myśliwych i przyjemność zabijania ptaków podważa też sens międzynarodowego projektu i wysiłek wielu zaangażowanych w niego osób, które chcą uratować ten rzadki gatunek. Sytuacja współcześnie zresztą bardzo częsta.
 
Losy pięknych Bernikli Rdzawoszyich są tym bardziej niepewne, że nie tylko cała prawie ich populacja zimuje w jednej lokalizacji, ale też większość z nich lęgnie się w jednym tylko rejonie - na Tajmyrze, na Dalekiej Północy Rosji. W Polsce Bernikle Rdzawoszyje możemy zobaczyć raczej pojedynczo i wyjątkowo, gdy któraś z gęsi zgubiła się na szlaku i podróżuje z kuzynami – innymi gatunkami gęsi.